Wielkie plany - wielkie nadzieje, ale z naturalnego środowiska i prawie dzikiej natury nic nie pozostanie!
Home
 
Niebawem zacznie się wielkie rycie ziemi i wycinka drzew w otoczeniu Jeziora Ukiel
   
Czekają nas wielkie zmiany w otoczeniu Jeziora Krzywego (Ukiel). Zwolenników zachowania jak najbardziej naturalnego środowiska czeka srogi zawód! Na pierwszy ogień idzie cypel, do którego prowadzi ulica Jeziorna i gdzie znajduje się tak zwana "rybaczówka". Teren ten jest w gestii Agencji Nieruchomości Rolnych i własnie został ogłoszony przetarg na jego sprzedaż. Niebawem także rozpocznie się budowa hotelu nad Zatoką Miłą. Z jednej strony dziś jeszcze mamy (Dajtkowicze) prawie nieskażone wielkoprzemysłową cywilizacją otoczenie (brzegi Jeziora Ukiel, Kortowskiego, dolina od lotniska do Jeziora Kortowskiego, lasy Nadleśnictwa Kudypy, Leśne Arboretum w Kudypach, lasy Leśnictwa Stary Dwór, a drugiej chcemy aby do nas przyjeżdżali turyści i mieli gdzie nocować i wydawać pieniądze. Niektórzy wyobrażają sobie, że bez tych hoteli i dużych restauracji nikt do nas nie przyjedzie. Takie rozumowanie doprowadziło do tego, że Olsztyn nie ma żadnego campingu z prawdziwego zdarzenia i nawet nie można sprawdzić, kto ma rację w tym sporze!
 
   
fotografia pochodzi ze strony Agencji Nieruchomosci Rolnych i tam można dowiedzieć się o tym przetargu więncej: http://www.anr.gov.pl/pl/section/oferta_olsztyn_ogloszenia
 
     
   
Tekst i zdjecie z Gazety Olsztynskiej      
 
             

 
 
 
Nie ma scieżki spacerowo-rowerowej nad Krzywym (Ukiel) nie tylko od strony Likus !
 
      Przytoczony w tekście poniżej Artykuł 27 Prawa Wodnego jest łamany nie tylko przez niebojących się prawnych konsekwencji obywateli, ale także przez urzędników państwowych. Plażę ogrodził nie tylko właściciel hotelu Kur, ale także kilku innych. Jeden z nich woli zapewne płacić co pewien czas jakieś dla niego symboliczne kary niż narazić się swoim klientom, a inny ma zezwolenie od urzędników samego Ratusza! To świadczy o słabości władzy, bo zawsze będą tacy, co chcą żyć według przez siebie wybiórczo traktowanego prawa. Jezioro Ukiel jest skarbem dla wszystkich mieszkańców Olsztyna i to co się dzieje wokół niego jest tak samo ważne dla Dajtek, Likus czy nawet Śródmieścia. Urzędnicy Ratusza popełniają wielki błąd traktując odrębnie brzegi przyległe do poszczególnych osiedli czy dzielnic. Obawiam się, że obiecana ścieżka spacerowo-rowerowa wokół jeziora nigdy nie powstanie. Jeżdżę często rowerem "wokół jeziora Ukiel", ale samego jeziora w 3 tej wycieczki nie widzę! To nie żaden "cud natury", bo mam ze sobą mapę!      
 

Nie ma już ścieżki nad Krzywym od strony Likus
Wojciech Grejciun
2009-08-17, Gazeta Wyborcza,

Dostęp do jeziora bywa fikcją. Udowodnił to właściciel działki, który po interwencji straży miejskiej co prawda przejście przy brzegu zrobił, ale takie, że suchą nogą nikt i tak wzdłuż jeziora nie przejdzie
Przepisy gwarantują, że każdy może się wykąpać, spacerować nad brzegiem czy wędkować w jeziorze lub rzece. Artykuł 27 prawa wodnego zabrania grodzenia nieruchomości w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar. Tyle przepisy.

O tym, jak je obejść można się przekonać nad Jeziorem. Krzywym. Na plażę przy zatoce Kopernik jeszcze w poprzednie wakacje przychodzili rodzice z dziećmi. - Wybrałem się tam z rodziną w ostatni weekend. Nie mogłem uwierzyć, że plaża jest ogrodzona i nie można na nią wejść - skarży się czytelnik "Gazety".
Plażę ogrodził właściciel hotelu Kur. Teraz wstęp na nią mają goście hotelowi. Płot jeszcze w lipcu sięgał samego lustra wody. Byłoby tak do dziś, gdyby nie zgłoszenie, które dostała straż miejska. - Podjęliśmy interwencje. Po trzech dniach właściciel odsunął płot na ustawowe 1,5 metra [od linii brzegowej] - opowiada Piotr Turowski, strażnik, który zajmował się sprawą.

Pozostawienie obowiązkowej odległości od wody to jednak za mało, by ludzie mogli spokojnie przejść nad brzegiem od strony Likus. W miejscu gdzie stoi ogrodzenie, jest jeszcze wykopany rów z wodą. Także idąc ścieżką od strony Gutkowa przejścia nie ma, choć płot jest zdjęty na długości 1,5 metra od brzegu. Przejścia broni jednak rosnące tu drzewo i ułożone ścięte świerki. Na dodatek z jednej i drugiej strony tuż przy brzegu stoją tabliczki "Teren prywatny. Wstęp wzbroniony". Kto nie zna przepisów, które pozwalają na swobodny dostęp do jezior, na pewno nie odważy się ryzykować.

W ten sposób ogrodzenie nad Krzywym stanęło na popularnej ścieżce spacerowej. - Szkoda, bo często korzystali z niej mieszkańcy Likus i Gutkowa - mówi Władysław Kowalczuk, przewodniczący rady osiedla Gutkowo.

Przesłaliśmy straży miejskiej zdjęcia ogrodzenia. Funkcjonariusze nie kryli zdziwienia. - Podczas naszej kontroli, można było przejść brzegiem. Płot kończył się w innym miejscu. Właściciel go przesunął - denerwuje się Piotr Turowski. - Podejmiemy interwencję. Będziemy nakazywać odgrodzenie brzegu aż do skutku - zapewnia. Ale dodaje: - Aby wyciągnąć konsekwencje i ukarać właściciela np. grzywną, musimy złożyć sprawę w sądzie. A do tego musimy się przygotować. To wymaga czasu.

Wczoraj skontaktowałem się z właścicielem hotelu Kur. Rozmowa była krótka. - Dajcie mi już święty spokój z tym płotem - uciął Mirosław Kur.

- Dopiero, co uporaliśmy się z podobną sprawą. Przez planowaną budowę pensjonatu w Gutkowie mieliśmy stracić plażę, ale udało nam się doprowadzić do rozmów z ratuszem. Z map geodezyjnych okazało się, że mamy prawo do plaży. Wygraliśmy - dodaje Kowalczuk.

Interwencje o ogrodzeniach, które uniemożliwiają dostęp do brzegu nad jeziorami straż miejska dostaje przed każdym letnim sezonem. W tym roku, aby uniknąć skarg sami strażnicy z lądu i wody sprawdzili brzegi. W maju, o czym pisaliśmy, tylko nad Krzywym płoty do samego brzegu strażnicy znaleźli w sześciu miejscach. Większości udało się pozbyć.
Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn

 

 
 
 
 
Fot. Przemyslaw Skrzydlo / Agencja Gazeta 2009-08-17
 

 
 
Nawet porządny plan trudno stworzyć a co dopiero go zrealizować!
     
Od kliku lat trwa walka o wydarcie miastu, co najcenniejszych kawałków naszego otoczenia (zwłaszcza terenów wokół Jeziora Ukiel) i zamienienia tak pozyskanych terenów na prywatne biznesy. Ponieważ jednak nie wszystko da się w tej materii "załatwić" w prosty sposób, bo są także (i całe szczęście !) przeciwnicy utraty naszego wspólnego dobra, plan zagospodarowania ciągle jest w fazie przerabiania. Widać jak na dłoni, że raz przeważają wpływy możnych tego świata a potem ruszają obrońcy zawłaszczania naszego naturalnego środowiska i uzyskują (przynajmniej!) ponowną analizę koncepcji "porządkowania". Obecnie jesteśmy znowu w oczekiwaniu na mgliste zapowiedzi uwzględniania zgłaszanych postulatów i zastrzeżeń.
       
     
Jednym z miejsc, które wzbudza spore emocje co do wykorzystania jest Zatoka Miła i przylegający do niej teren (obecnie nieformalne boisko do gry w piłkę nożną). Były tu różne koncepcje a ostatnia opisywana w Gazecie Olsztyńskiej jest chyba zupełnie świeża. Właśnie ta zatoka była chyba, jako jedyna na całym Jeziorze Ukiel zupełnie zapomniana po fizycznej likwidacji dawnego ośrodka PTTK, a jej wody niczym niezmącone, odwiedzane są tylko przez rybaków i łabędzie.
       
     
O jakich to planach mowa? Przeczytaj poniżej. Perspektywa realizacji tego projektu - kilka lat! To zupełnie tak samo jakby planowano budowę autostrady Olsztyn - Kaliningrad!
       
     
Andrzej Kalinowski
       
Zatoka Mila widoczna jest na pierwszym planie, nieco z lewej.
Poniżej zatoka widziana już z poziomu ziemi...
Wszystkie fotografie Andrzej Kalinowski
Gazeta Olsztynska (www.gazetaolsztynska.pl )
2009-07-27
    Olsztyn zazdrości Ostródzie
    Czy w Olsztynie, wzorem Ostródy, powstanie wyciąg dla narciarzy wodnych? Takie są plany władz miasta. Wyciąg miałby powstać za 3-4 lata na Zatoce Miłej, która stanowi część Jeziora Krzywego.
   


- To świetna lokalizacja także z ekologicznego punktu widzenia - mówi Jerzy Litwiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Olsztynie. - Mamy ekspertyzy, z których wynika, że ta zatoka zarasta. Gdyby pojawili się na niej narciarze, woda mieszałaby się, a to zapobiegłoby zarastaniu zatoki.
Poza tym jest możliwe, że na Zatoce Miłej słupy utrzymujące całą konstrukcję stanęłyby na brzegu i nie byłoby potrzeby wbijania ich w dno jeziora.
Wyciąg dla narciarzy wodnych od połowy lipca zeszłego roku działa w Ostródzie. Ma 800 metrów. Kosztował ponad 6 mln zł, a połowa z tej kwoty pochodziła z unijnej dotacji. Jednorazowy przejazd kosztuje tylko 5 złotych.

- W zeszłym roku z wyciągu skorzystało tysiąc osób. W tym roku wynik będzie znacznie lepszy. Specjalnie na narty wodne przyjeżdża do nas mnóstwo mieszkańców Warszawy i Gdańska - mówi Jacek Krzekotowski, dyrektor Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji.
Adam Pietrzak
a.pietrzak@gazetaolsztynska.pl

 

A co jest w Ostródzie?  
A co jest w Ostródzie?
Gazeta Olsztyńska (www.gazetaolsztynska.pl )
Wyciąg na jeziorze unijnym cudem
Wyciąg dla narciarzy wodnych w Ostródzie został laureatem konkursu "Polska pięknieje - 7 Cudów Funduszy Europejskich". To nagroda za najlepiej wykorzystane pieniądze europejskie w rozwoju turystyki aktywnej.
Do konkursu zgłoszono 137 projektów zrealizowanych z unijnych środków. Oprócz wyciągu, Ostróda zgłosiła i została nominowana za festiwal reggae w kategorii "produkt promocyjny".
- Podczas oceny inwestycji członkowie kapituły sprawdzali, czy dany projekt podniósł atrakcyjność regionu, czy był innowacyjny oraz jakie środki promocyjne zostały wykorzystane - informuje Artur Munje, szef ostródzkiego Biura Promocji Miasta. - Bardzo się cieszymy z nagrody, choć po cichu liczyliśmy też na zwycięstwo festiwalu reggae.
Laureaci konkursu otrzymają wsparcie promocyjne Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz wydawnictwa Pascal. Będzie to między innymi promocja w kraju i za granicą, informacje w mediach, a także multimedialna wystawa "Polska pięknieje".
Pierwsze miejsce w konkursie zdobyło Muzeum Sztuki w Łodzi za adaptację XIX-wiecznego budynku pofabrycznego.
Marek Giniewicz
http://gazetaolsztynska.wm.pl/

         
 

Trzeba tu przypomniec, ze nasi Radni jezdza po odpowiednie wzorce do róznych miast zachodniej Europy !

A jaki jest tego rezultat? Ano taki, ze Olsztyn nie potrafi skopiowac dobrych rozwiazan nawet z sasiedniej Ostródy!