Wirtualność ? |
|||||||||
Masz komputer i Internet? Masz! Jeżeli nawet tak się złożyło, że Twoje dziecko nie wymusiło tego na Tobie, to w każdej chwili możesz to mieć w pracy lub pójść do kawiarenki internetowej i.... I wtedy jesteś już Obywatelem Świata! Możesz wszystko zobaczyć (kamery internetowe), możesz wszystkiego się dowiedzieć, możesz nawiązać kontakt z kimś prawie za darmo i natychmiast, możesz sobie prawie wszystko kupić nie wychodząc z domu! Taki jest dzisiaj świat. Ale ktoś powie, że jest to świat nie w pełni realny, wirtualny. Tylko w pewnym sensie. Możesz po obejrzeniu czegoś +wirtualnego+ kupić to, możesz pojechać tam, gdzie przed chwilą zaglądałeś tylko kamerą. Przekonasz się wtedy, że to jednak nie jest wirtualny świat. Dziś nasz świat nie ma ograniczeń, jest natomiast problemem jak zdobyć na to wszystko odpowiednie środki. Ale co spowodowało takie moje refleksje? Otóż byłem dzisiaj w naszej kwiaciarni (nazwy nie wymienię, bo to by była reklama, a reklama kosztuje :) ) i zdumiałem się jej +wirtualnością+!!! Tak! Kwiaty, które zobaczyłem były jakby z komputera połączonego z globalną siecią, Internetem. Ale kwiaty były przepiękne i co najważniejsze żywe! Australia? Tak! Możesz dotknąć, możesz kupić i postawić w wazonie na stole w jadalni! Możesz wreszcie kazać sobie przynieść do domu. Czy to jest rzeczywistość czy świat wirtualny? |
|||||||||
PProtea z Australii. Średnica kwiatu ok.15 cm ! | |||||||||
Storczyk z Holandii |
|||||||||
A te dziwne kwiaty przywieziono
z Kostaryki (Ameryka Środkowa) i nazywają się GINGER. |
|||||||||
Granatowe kule to czosnek
bukietowy (Allium) z Holandii, a w tle widać Eremurus także z Holandii. |
|||||||||
Tekst i zdjęcia Andrzej Kalinowski
|
|||||||||