HOME | Dzwonnica
i Chrystus na krzyżu |
|||||||||||
Foto A.Kalinowski | ||||||||||||
Tłumaczyła z niemieckiego mgr Anna Rółkowska-Jancewicz | ||||||||||||
Historia
wiejskiego krzyża i miejscowego dzwonu we spólnocie Dajtki, spisana przez
Bruno Mischke. |
||||||||||||
Wspólnota Dajtki w Olsztynie od chwili jej powstania należała do parafii
Św. Jakuba w Olsztynie. (ciąg dalszy poniżej
następnego zdjęcia) |
||||||||||||
Dzwon zachował także później ważną funkcję dla mieszkańców wsi. Po tym jak
rolnik Kozłowski, który był również stolarzem, wykonał pierwszy zegar stojący,
który był pierwszym zegarem na Dajtkach (mechanizm został kupiony, a obudowę
wykonał samodzielnie) zawsze dokładnie wiedziano w wiosce, kiedy była godzina
6 rano, 12 w południe i 6 wieczorem. O tych godzinach zawsze dźwięczał dzwon.
Zegar przeszedł później w posiadanie wieloletniego przełożonego Wspólnoty ( od 1901 do 1933 roku) Alojzego Sadowskiego. Przełożony Wspólnoty mógł dokładnie dawać znak do bicia dzwonu sąsiadowi mieszkającemu naprzeciwko Kowalewskiemu. Od czasu jego powstania bicie w dzwon było zawsze zadaniem rodziny Kowalewskich. Dlatego w protokołach Wspólnoty sprzed pierwszej wojny światowej wykazuje się kwotę 12 marek rocznie jako wynagrodzenie. Miejscowy dzwon służył równocześnie jako dzwon alarmowy. Kiedy w dzwon uderzano z jednej strony i uderzenia te były krótkie, oznaczało to dla ochotniczej straży pożarnej, jak również dla mieszkańców wioski, alarm pożarowy. W roku 1993 konstrukcja podtrzymująca dzwon musiała zostać wykopana, upiłowana i osadzona głębiej z powodu groźby przewrócenia się. Wykonali to panowie Hans Kardash, Robert Kardash oraz Theo Sadowiski. Relacja ta oparta jest w dużym stopniu zarówno na wspomnieniach siostry zakonnej Elżbiety Sadowskiej w jesieni 1994 roku, która dziś w wieku 95 lat żyje w klasztorze w Częstochowie, jak również na jeszcze dostępnych dokumentach. |
||||||||||||